121828519_10158721555733805_2140384248381797148_n
Historia SkyrunneraRekord Jessiki Stahl-Norris wynoszący 180 tys
12 grudnia 2020

Mój rekord dystansu 180km poniżej 24h. Dałem z siebie wszystko i nie cofnąłem się jak zawsze!

Moim ostatnim wyścigiem/wyzwaniem była samotna próba pobicia rekordu na dystansie 180 km. Było to na końcu zeszłego miesiąca 162km Dark Trail. Czułem, że po rekonwalescencji po tym wyścigu byłem w dobrej formie i byłem gotowy, aby sprawdzić, czy uda mi się trochę wydłużyć dystans, jednocześnie poprawiając czas i tempo na tym dystansie.

Wcześniej wytyczyłem 13.5-kilometrową trasę w mojej okolicy w letnim wyzwaniu solo na dystansie 170 km w ramach rekordowego wirtualnego wyścigu Trail Running Sweden. Zauważyłem, że im ostrzejsze warunki, tym szybciej biegałem, więc byłem mentalnie nastawiony na pokonanie dystansu i zająłem 4. miejsce w Dark Trail, więc pewność siebie była dość wysoka. Moją jedyną troską był aspekt fizyczny z krótkim czasem obrotu.

Moje przygotowania były nieco bardziej zrelaksowane, ponieważ moim pit stopem był dom, więc normalny niepokój związany z zapomnieniem naładowania czołówki lub czegoś głupiego, co może cię złapać, nie był tak naprawdę zmartwieniem. Zawsze mogłam po prostu zadzwonić do męża, żeby pojechał po mnie na rowerze.

Zorganizowałem, aby niektórzy ludzie, którzy byli na moim torze biegowym, dołączyli do mnie i spróbowali pobić swoje osobiste rekordy odległości, co zaowocowało utrzymaniem dobrego tempa, a co kilka okrążeń nowa para nóg pchała mnie w ciągu dnia.

Podczas pierwszych 120 km moje obawy o ciało zniknęły, a moje ciało naprawdę dobrze reaguje. Utrzymałem dobre tempo, które pozwoliło mi zmieścić się w moim 24-godzinnym celu i dało mi trochę więcej czasu na skupienie się na posiłkach, co wciąż jest krzywą uczenia się podczas moich wyścigów. Do późnych godzin koncentrowałem się na utrzymaniu tempa, a mocny start pozwolił mi trochę nacieszyć się biegiem w miarę upływu kilometrów.

Kiedy osiągnąłem swój cel, pokonałem 180 km w 23 godziny i 43 minuty, co jest dla mnie rekordem zarówno odległości, jak i czasu i pokazuje, jak daleko zaszedłem, ale co najważniejsze, wielu z tych, którzy do mnie dołączyli, również zmiażdżyło swój cel i zebraliśmy pieniądze na lokalna organizacja mentoringowa Drivkraft, która zajmuje się mentoringiem lokalnych nastolatków. Nie mogę się doczekać, aby zobaczyć, jakie wyzwania przyniesie następny rok.

Dziękuję wszystkim, którzy wspierali mnie podczas wyścigu i dziękuję Arduua za możliwość podzielenia się swoją historią z biegaczami :).

/Snezana Djurić

Polub i udostępnij ten wpis na blogu